Po wydanym w czerwcu tego roku wyroku TSUE w sprawie związanej z wynagrodzeniem za korzystanie z kapitału banki nadal twierdzą, że frankowiczów mocno interesuje ugoda frankowa. Jednak kierując swój wzrok w stronę działań prowadzonych przez kancelarie frankowe dostrzegalny jest niespotykane dotąd zainteresowanie świadczonymi przez nie usługami. Póki co wytoczono ok. 130 tys. pozwów przeciwko bankom, szacuje się jednak, że po prokonsumenckim orzeczeniu Trybunału o unieważnienie kredytu będzie starało się dwa razy tyle frankowiczów. Co w takim razie rzeczywiście jest korzystniejsze dla kredytobiorców — ugoda czy proces?
Banki twierdzą, że frankowicze chcą ugód — czy postawa banków ma swoje uzasadnienie?
W połowie czerwca 2023 roku unijni sędziowie orzekli, że banki nie mają prawa do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału związanego z unieważnianiem wadliwych umów. Klienci, którzy wcześniej myśleli o ugodzie z bankami, teraz szukają wyspecjalizowanych kancelarii frankowych do prowadzenia procesów przeciwko bankom.
Decyzja Rzecznika Generalnego TSUE w sprawie C-520/21, wydana w lutym, jasno wskazała, że wyrok Trybunału będzie sprzyjał konsumentom. Kredytobiorcy odkryli, że roszczenia banków o opłatę za udzielenie kapitału są bezzasadne, co jeszcze bardziej wzmacniało ich determinację do podjęcia kroków prawnych. Oficjalne potwierdzenie wydane w formie wyroku przez TSUE sprawiło, że usługami kancelarii zainteresowane jest wyraźnie większe grono kredytobiorców. Prognozy mówią o znacznym wzroście klientów szukających pomocy u prawników.
Co ciekawe banki zaklinając rzeczywistość twierdzą, że nie zaobserwowały spadku zainteresowania podpisywaniem przez frankowiczów ugód. PKO BP aktywnie promuje swoje ugody, informując, że kredytobiorcy mogą rozwiązać kwestię swojego kredytu w CHF w ciągu zaledwie miesiąca.
Wprawdzie BOŚ Bank wciąż dostrzega spore zainteresowanie ugodami, to jednak ten bank ma mniej powodów do optymizmu ze względu na to, że klienci twardo negocjują warunki. Póki co podpisano zaledwie ok. 350 ugód. Jednak z możliwości zawarcia ugody mogą skorzystać jedynie ci frankowicze, którzy nadal spłacają kredyt.
Późno opracowany program ugód frankowych — banki, które zaspały najwięcej stracą
Aktualnie toczy się ok. 130 tys. postępowań frankowych w polskich sądach. To natomiast ok. 1/3 portfela hipotek w CHF. Po korzystnych orzeczeniach TSUE liczba kredytobiorców starających się o unieważnienie kredytu może się nawet podwoić. Najbardziej ten trend odczują banki, które wprowadziły programy ugód nieco później. Przykładowo mBank zawarł ok. 7,5 tys. ugód, co w odniesieniu do zasobności portfela walutowego nie jest wynikiem imponującym.
Natomiast Raiffeisen wprowadził program ugód dopiero w czerwcu (w wersji pilotażowej), co mogło wynikać z nowej linii orzeczniczej i zasobności portfela frankowego. Dodatkowe korzyści przyznane przez TSUE kredytobiorcom, takie jak odsetki za opóźnienie, skutkują jeszcze większym zainteresowaniem klientów składaniem pozwów. TSUE zachęca również kredytobiorców do sądzenia się w sprawach związanych z zabezpieczeniem roszczeń. Oczekuje się, że praktyka automatycznego odrzucania wniosków o zabezpieczenie roszczenia stosowana jeszcze niedawno przez wielu sędziów odejdzie do przeszłości, co ułatwi klientom uzyskanie zgodę sądu na wstrzymanie wykonywania umowy do czasu wydania prawomocnego wyroku.