Frankowicze często ostrzegani są przed podpisywaniem ugody z bankiem bez konsultacji z prawnikiem prowadzącym sprawę. To już standard, że banki i ich pełnomocnicy oferują frankowiczom „korzystne” warunki ugód, wywierając presję, by te umowy lub aneksy zostały podpisane natychmiast, rzekomo z powodu krótkiego terminu obowiązywania oferty. Bankowcy celowo pomijają pełnomocników kredytobiorców, kontaktując się bezpośrednio i zapewniając o swoich dobrych intencjach, przekonując, że angażowanie kancelarii prawnej jest zbędne. Argumentują, że koszty wynagrodzenia dla kancelarii będą niższe bez pośrednictwa prawnika, a nawet zachęcają do wypowiedzenia umowy z prawnikiem. Takie pozorne oszczędności zazwyczaj prowadzą do poważnych problemów.
Sprawa frankowa w zasadzie już wygrana? Mimo to nie warto obdarzyć banku zaufaniem
Mimo masowego unieważniania nieuczciwych umów frankowych i licznych porażek banków w sądach krajowych oraz na forum TSUE, ich postępowanie wobec kredytobiorców frankowych niewiele się zmieniło. Banki nadal podejmują próby oszukiwania klientów na każdym etapie sporu, od fazy przedprocesowej, przez proces, aż po prawomocne wyroki. Nawet największe instytucje finansowe w Polsce stosują nieetyczne praktyki, nakłaniając frankowiczów do podpisania niekorzystnych dokumentów, takich jak ugody, aneksy czy porozumienia kompensacyjne, często pod presją natychmiastowego podjęcia decyzji bez konsultacji z prawnikiem. Takie działania mają na celu ukrycie prawnych pułapek i niekorzystnych postanowień, które mogłyby zostać wykryte przez prawnika, co tylko potwierdza, jak ważne jest, aby kredytobiorcy frankowi zawsze konsultowali się z profesjonalistami, aby uniknąć dalszych problemów.
Dobra wola banków a ugody z bankiem? To tylko złudzenie
Mimo licznych przykrych doświadczeń, niektórzy frankowicze wciąż naiwnie wierzą, że bank tym razem działa z dobrymi intencjami. Pracownicy lub pełnomocnicy banków często przekonują, że podpisanie ugody z bankiem lub porozumienia to jedynie formalność, niewymagająca angażowania prawnika. Sugerują, że konsultacje z prawnikiem są dodatkowym kosztem, a podpisanie dokumentu bez jego udziału jest bardziej opłacalne dla kredytobiorcy. W skrajnych przypadkach bankom udaje się nawet nakłonić frankowiczów do wypowiedzenia umowy z kancelarią prawną, co pokazuje, jak skutecznie potrafią manipulować i wykorzystać zaufanie klientów.
Bankowe sposoby na frankowiczów
Pomimo upływu nawet roku od prawomocnego wygrania sprawy w sądzie, niektórzy kredytobiorcy wciąż nie doprowadzili do ostatecznego rozliczenia się z bankiem. Banki do samego końca próbują oszukiwać klientów, przemycając w treści ugód lub porozumień niekorzystne klauzule, takie jak oświadczenia o zrzeczeniu się roszczeń związanych z abuzywną umową, w tym zasądzonych kosztów procesu i kosztów zastępstwa procesowego.
Aneksy, ugody, kompensacyjne porozumienia — zawsze należy skonsultować z prawnikiem
Oszustwa i pułapki zastawiane przez banki na każdym etapie sporu mogą skutecznie zniwelować jedynie doświadczone kancelarie specjalizujące się w kredytach pseudowalutowych. Konflikt z bankiem nie kończy się bowiem wraz z uzyskaniem prawomocnego wyroku unieważniającego umowę. Następuje wtedy etap rozliczeń wzajemnych świadczeń, wykreślenia hipoteki banku oraz odparcia nieuzasadnionych roszczeń banku o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału czy waloryzację kapitału.
Dlatego kluczowe jest, aby kredytobiorcy wybrali do obsługi swoich spraw doświadczoną kancelarię, która nie tylko wygra sprawę sądową, ale także skutecznie wyegzekwuje wykonanie wyroku, zapewni uczciwe rozliczenie wzajemnych roszczeń i zakończy definitywnie relacje z bankiem na wszystkich płaszczyznach. Dlatego też warto skorzystać z porównywarki CHF, która gromadzi renomowane i skuteczne kancelarie frankowe. Wystarczy wypełnić krótki formularz, by darmowo skonsultować swoją sprawę ze specjalistą.
Każdy dokument proponowany przez banki do podpisu (ugody, aneksy do umów, porozumienia kompensacyjne) należy bezwzględnie skonsultować z prawnikiem. Większość kancelarii zastrzega w umowach, że nawet jeśli frankowicz podpisze ugodę z bankiem bez udziału prawnika, kancelarii i tak należy się honorarium. Zatem sugestia banku, aby zrezygnować z usług prawnika lub wypowiedzieć umowę z kancelarią, nie przyniesie kredytobiorcy żadnych oszczędności. Może natomiast prowadzić do realnych strat, jeśli dokumenty zawierają niekorzystne postanowienia lub oświadczenia.