Kodeks postępowania cywilnego poddany został nowelizacji, co zdeterminuje kwestię związaną z tym gdzie i w jaki sposób frankowicze będą sądzić się z bankami. Efektem tej nowelizacji może być to, że wyroki frankowe będą wydawane szybciej, co więcej ukróci się także możliwość nieustannego przedłużania postępowań przez banki. Nowelizacja wniosła cztery istotne zmiany, które przełożą się na sprawy CHF. Zobaczmy więc co to za modyfikacje.
Przeformatowane KPC — czy wyroki frankowe będą wydawane szybciej?
Już wiele miesięcy temu można było zakładać, że dojdzie do nowelizacji kpc. Jej celem jest ograniczenie frankowiczom dostępu do XXVIII Wydziału Cywilnego, który jest składową Sądu Okręgowego w Warszawie. Myślą przewodnią, która przyświecała tej zmianie jest odciążenie wyspecjalizowanego Wydziału Frankowego. Wprawdzie został on rozbudowany o nowych sędziów, to i tak na jednego z nich przypadało nawet 1500 spraw.
Przed wprowadzeniem zmiany w kpc, kredytobiorca mógł zdecydować o tym, czy pozew złoży w sądzie właściwym dla swojego miejsca zamieszkania, czy też odpowiednim dla centrali banku. Zauważmy, że większość banków ma swoje główne siedziby w Warszawie, dlatego też frankowicze masowo kierowali swoje sprawy do wyspecjalizowanego warszawskiego oddziału.
Dla tej praktyki nie ma jednak już dzisiaj uzasadnienia, dlatego że linia orzecznicza w całym kraju jest jednolita. Nie ma też większego sensu dokładania stołecznym orzecznikom większej ilości spraw do rozpatrzenia. 15 kwietnia 2023 r. weszła więc w życie nowelizacja, na kanwie której uniemożliwia się frankowiczom wybór. Kredytobiorca zobligowany jest do składania pozwu bliżej swojego miejsca zamieszkania, w sądzie okręgowym bądź rejonowym, zależnie od wartości przedmiotu sporu. Taka zmiana odciąży więc wyraźnie warszawski sąd, który w rezultacie będzie mógł przyspieszać z wydawanymi wyrokami.
Na kolejne zmiany przyjdzie nam poczekać do 1 lipca 2023 r. W tym dniu zwiększona będzie maksymalna wartość przedmiotu sporu w sprawach, które będą mogły być rozpatrywane przez sądy rejonowe, które do tej daty mogą zajmować się sporami, których wartość przedmiotu sporu nie przekracza 75 tys. zł. Sądy rejonowe z takim progiem są nadal niemal pozbawione możliwości prowadzenia sporów frankowych, które w zdecydowanej przewadze dotyczą spraw o wartości kilkuset tysięcy złotych. Próg 100 tys. złotych może poprawić dysproporcje prowadzonych przewodów. Wprawdzie w dalszym ciągu nie jest on okazały, to jednak w mniejszych miejscowościach kredyty zaciągane na małe mieszkania będą mieścić się w założonym limicie.
Od 1 lipca istotna zmiana będzie dotyczyła również zabezpieczeń roszczeń. To znaczy wyeliminowane zostaną tzw. zażalenia poziome. Aktualnie po przyznaniu przez sąd takiego zabezpieczenia, bank odwołuje się od tej decyzji, która jest rozpatrywana przez innego sędziego. Obecnie zażalenia bardzo rzadko są rozpatrywane pozytywnie. Od lipca skarga składana przez bank będzie trafiała do sądu II instancji, co może wpłynąć na mniej przewidywalnie podejmowaną decyzję, co będzie raczej z korzyścią dla banku.
Czwarta zmiana odnosi się do chwili, w której pozwany bank zobligowany jest do przedstawienia argumentów na swoją obronę oraz listy świadków. Po wprowadzeniu nowelizacji bank obie te rzeczy musi już wykonać w odpowiedzi na pozew. Taki układ jest korzystny dla kredytobiorcy, a to dlatego, że pozwany nie będzie miał atutu w postaci zaskoczenia powoda nagle złożonym wnioskiem o przesłuchanie dodatkowego świadka. Taka praktyka wielokrotnie przedłużyła sprawy nawet o wiele miesięcy.